Byłem. Właścicielka przemiła z pasją. Podzieliła się z nami wiedzą o uprawie winorośli i produkcja wina. Doskonałe wino piłem. Wspaniała atmosfera, doskonałe sery. Wszystko ekologiczne bez konserwantów. Polecam to miejsce każdemu, kto będzie gościł na Lubuskiej ziemi.
Byliśmy w lutym na winnicy „ Pod lubuskim słońcem”. Było deszczowo, mgliście, szaro… i pięknie. Otaczały nas rzędy nagich, brunatnych winorośli, za nimi nieogarnięte przestrzenie pól gdzieniegdzie zamknięte ścianą lasu. Na szarym niebie klucze gęsi zwiastujące wiosnę. Spędziliśmy magiczny czas- spokój, cudne przestrzenie no i wino... Znowu poczułam, że mogę wszystko, że jestem wolna, że nic mi nie ciąży, że wciąż szybko i chętnie biegam, że wciąż jestem i zachwycam się wszystkim niezmiennie, bez znudzenia. Dostałam niesamowitą dawkę energii z tamtego miejsca, z krajobrazu zapierającego dech w piersiach i wyszło, że tak niewiele nam potrzeba. Całe szczęście zamknęło się w pachnącej ziemi i niebie nad głową. Udało nam się popatrzeć w dal, wychylić głowę zza komputera, zza pędzącego świata i koić się widokiem czystym i prawdziwym.
Sposób podjęcia gości przez właścicielkę winnicy oraz przekazana przez Nią wiedza sprawiła, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Polecam odwiedzić winnicę chociaż raz...
Winnica „Pod Lubuskim Słońcem” jest położona w pobliżu osady Łaski, wśród rozległych przestrzeni utkanych z pól i lasów otaczających urokliwe jezioro Niesłysz. Tutaj znajdzie swoje miejsce każdy miłośnik dobrego wina, pachnących łąk, dzikich ptaków i gwiaździstego nieba.
Winnica to ponad trzy tysiące krzewów, z których powstają wytrawne wina o delikatnym aromacie i subtelnym smaku. Możesz ich skosztować odwiedzając winnicę podczas „Dni otwartych winnic” lub umawiając się na degustację. Ponadto, podążając „Lubuskim Szlakiem Wina i Miodu”, który łączy i promuje winnice tutejszego regionu, możesz wstąpić na relaksujący spacer po winnicy.
Jeśli zdecydujesz się na dłuższy pobyt w tutejszej okolicy, chętnie zaproszę Cię na spotkanie i poczęstuję winem, opowiem jak powstaje i skąd pochodzi jego delikatny smak i bogaty bukiet.
Otoczysz się czystym krajobrazem, cudownym aromatem polnych kwiatów i lekkim, rześkim powietrzem. Możesz biegać po leśnych ścieżkach, medytować wśród winorośli, kąpać się w pobliskim jeziorze, obserwować ptaki w ich naturalnym środowisku.
Tutaj zobaczysz jak dojrzewa wino – powoli, nieśpiesznie, leniwie. Być może w Twojej głowie dojrzeją decyzje, marzenia tłumione dotąd pędzącą codziennością.
Twój czas na winnicy umilą również zwierzęta: trzy przyjazne psy i kotka, które chętne do głaskania i zabawy, proszą by nie robić im konkurencji przywożąc własne czworonogi.
W winnicy „Pod Lubuskim słońcem” otulisz się ciszą i jasną przestrzenią. Odkryjesz chwile beztroski spędzone na łonie przyrody. Spróbujesz dobrego wina. Spojrzysz w dal. Odnajdziesz siebie i swój czas.
Witaj. Nazywam się Bożena, jestem właścicielką tej cudnej winnicy.
Trzy słowa o mnie: natura, sztuka, winnica. W nieprzypadkowej kolejności.
Bo najpierw była miłość do lasu za płotem mojego domu, szumiących drzew, pachnących łąk, pierzastych chmur wysoko nad głową, zapachu grzybów i smaku jabłek. Potem zrodziła się potrzeba by przenieść ten zachwyt naturą na płótna, zdjęcia, przedmioty.
Skończyłam studia artystyczne w Poznaniu i Krakowie. Końcowy dyplom z malarstwa wykonałam w technice papieru ręcznie robionego ze słomy i siana... Duże miasta, gwar uliczny, wynajęte w blokach mieszkania jeszcze bardziej uświadomiły mi, że muszę mieć przestrzeń i zieleń i las na wyciągnięcie ręki. I koniecznie te chmury pierzaste...
Tak powróciłam do miejsc, które znałam jeszcze z dzieciństwa. Do rodzinnych stron moich dziadków. Piękno przyrody i bogata tradycja produkcji wina sprawiły, że postanowiłam stać się częścią tego miejsca i wpisać się w jego kulturę. Nawiązałam współpracę z Polskim Instytutem Winorośli i Wina w Krakowie, pojechałam do Niemiec na mój pierwszy kurs cięcia winorośli, zaczęłam zgłębiać literaturę, jeździć na Konwenty Winiarzy. I wreszcie nadszedł czas pierwszych nasadzeń, owoców, zbiorów i pierwszego wina.
Winnica, którą stworzyłam i wciąż tworzę jest moim spełnieniem. Moim żywym obrazem. Połączeniem miłości do przyrody i sztuki. Każdego dnia pochylam się nad rosnącą winoroślą, dbam o nią i pielęgnuję, by potem z jej owoców tworzyć wina. Winnica uczy mnie cierpliwości, pokory wobec sił przyrody, narzuca rytm, wymaga. Wielokrotnie przygniata ciężarem pracy, wysiłkiem, trudem, nie zawsze odpłaconym... I wciąż zachwyca, inspiruje, popycha do przodu.
Rzędy winnych krzewów, za nimi jasne przestrzenie pól zamknięte ścianą lasu. Trawa pod stopami i te chmury nade mną... Moje życie. Natura, sztuka, winnica.
Zapraszam Cię do mojego świata.
Bożena